Mikołaj Kopernik też chce przysłużyć się swojemu ojczystemu miastu
Zabezpieczenia? A kogo to obchodzi?
A spróbuj tylko powiedzieć, że to nie wygląda fajnie!
Toruń – współstolica województwa kujawsko-pomorskiego, miasto o charakterze turystyczno-administracyjnym. Wiecznie zakorkowane, ze szczególnym uwzględnianiem mostu przez Wisłę oraz wszystkiego w promieniu 4 kilometrów.
Symbole[]
- Mikołaj Kopernik – miejscowy bohater od 1543 roku. Facet, który studiował we Włoszech, mieszkał w Lidzbarku, a pracował we Fromborku - ale urodził się w Toruniu, więc jest tutejszy i basta!
- Toruńskie pierniki – lokalny wypiek. Od pierników produkowanych w jakichkolwiek innych miastach toruński piernik różni się de facto tylko tym, że jest toruński... a co za tym idzie, trzy razy droższy. A budżety domowe mieszkańców na tym cierpią.
- Motoarena – gigantyczna kupa betonu stojąca w sąsiedztwie starych fabryk i miejskiej oczyszczalni ścieków, nie wiedzieć czemu uznawana za najnowocześniejszą na świecie. Poza kilkunastoma meczami żużlowymi w sezonie i jednym-dwoma koncertami na rok stoi i się kurzy.
- Wrogość do Bydgoszczy – a wszystko wynika z chęci władzy. W Toruniu znajduje się sejmik wojewódzki - w Bydgoszczy cała reszta. Na ten moment Bydzia jest prawie dwa razy większa, czego przeciętny torunianin przeboleć nie może - przez 750 lat historii miasta było ono bowiem stolicą regionu, ba, całego Pomorza.
- Makieta drugiego mostu w Urzędzie Miasta – należy bowiem wiedzieć, że pierwotne plany budowy drugiego mostu drogowego w Toruniu zakładały termin ukończenia na wrzesień 1957 roku. Mamy 2024... a most dalej się buduje.
- Liczne korki – patrz wyżej. Dwustutysięczne miasto, przez które prowadzi główna krajowa droga z północy na południe, ma tylko jeden jednopasmowy most. W związku z tym, wszystkie drogi doń prowadzące są wybitnie zakorkowane. W korkach stoją też ci, którzy wcale nie chcą jechać za Wisłę, jednocześnie jeszcze bardziej wydłużając zatory i blokując kolejne skrzyżowania. W ten sposób one też stają się nieprzejezdne... i koło się zamyka. Władze miasta próbują przekonać mieszkańców, że kiedy już przeprawy przez rzekę będą dwie, korki magicznie znikną. Każdy jednak wie, że to bzdura - po pierwsze, stary most wymaga natychmiastowego zamknięcia i remontu, po drugie, do nowego nie ma żadnego sensownego dojazdu.
Atrakcje[]
Podstawową atrakcją Torunia jest średniowieczne centrum. Co prawda na reprezentacyjnej ulicy Szerokiej marki Lokaah i I Am przeplatają się z Biedronką i McDonaldem, ale zza mostu tego nie widać. Toruńska Krzywa Wieża próbuje rywalizować z pizańską, raczej z marnym skutkiem. Popularne jest pływanie statkiem po Wiśle - choć emocji w tym zero. Panoramę miasta można równie dobrze zobaczyć, nadkładając 200 metrów po wyjściu z dworca PKP.
Poza starówką atuty Torunia właściwie się kończą. No chyba, że ktoś koniecznie musi zwiedzić park na Bydgoskim albo rozpadające się forty czy ruiny zamku dybowskiego, w których najłatwiej znaleźć upadek z wysokości.
Sport[]
Sport w Toruniu opiera się na żużlu. Lokalna drużyna ze względu na bogatego sponsora od jakiegoś czasu święci ciągłe sukcesy, co jednak nie przynosi meczom większej widowni - wręcz przeciwnie. A to cena nie taka, a to zawodnicy z bydgoskimi korzeniami, a to drużyna już się Apator nie nazywa, a to Motoarena nie ma tej duszy, co stary stadion... Tymczasem pozostałe sporty są skazane na pożarcie i właściwie nie dostają żadnych dotacji z urzędu. Najlepszym przykładem jest drużyna hokejowa - Nesta Karawela, która mimo tego, że całkiem nieźle prezentowała się w hokejowej ekstralidze, padła z powodu braku kasy i nikt się tym nawet nie przejął. Jakiśtam przyzwoity poziom prezentują drużyny koszykarskie płci obojga oraz męskie futsalu i hokeja na trawie. Niezmiennie, mimo odwiecznych problemów natury wszelakiej, w II lidze piłkarskiej trzyma się toruńska Elana. A pytanie Apator czy Elana? zadają sobie nawet przedszkolaki.
Zobacz też[]
- Przyjaźń bydgosko-toruńska